W sobotę 16.12 rozegraliśmy kolejny turniej darta zaliczany do III GP Trójkąta. Na starcie zawodów stanęło 15 fanatyków lotek. Pod nieobecność lidera rankingu Czajkowskiego Waldka, wszyscy ostrzyli sobie lotki na zwycięstwo. Jednak zwycięzca mógł być tylko jeden. Pierwszy z rywalizacji o najwyższy stopień pudła odpadł...... "Klimasz", przegrywając pierwszy mecz z Marcinkiem, drugi z Malcem. Bardzo dobrze tego dnia zaprezentował się Szabat Jarek, który dopiero drugi raz brał udział w naszych turniejach a już zdołał wywalczyć 3 miejsce. Drugi był Nosek Mateusz, pierwsze miejsce dla Ziomka Łukasza. Łukasz podczas swoich występów w turniejach GP na pudło stanął pierwszy raz i od razu na najwyższym stopniu. Jego droga do finału nie należała do łatwych. Już w pierwszej rundzie musiał uznać wyższość Barłowskiego Andrzeja. Po lewej Ziomek kolejno eliminował: Wnęka, Wilisowskiego, Bracha. Później na jego drodze pojawił się Sadlik z którym stoczył już wiele pojedynków, ale nigdy nie znalazł na niego sposobu. I tym razem mógł zostać odprawiony z kwitkiem, jednak przy stanie 1-1 to on wygrał wojnę nerwów i mógł świętować awans do kolejnej rundy. Tam czekał na niego Barłowski, który w I rundzie już znalazł sposób na Łukasza, ale nie tym razem. Później w meczu o wejście do finału Łuki wygrywa z rewelacją turnieju Jarkiem Szabatem. W finale czeka na niego Nosek Mateusz, który w drodze do finału też nie miał lekko. W drugiej rundzie, poważny opór stawiał mu Barłowski, w trzeciej o mały włos nie przegrał z Sadlikiem. Z tym ostatnim pięknie rozegrali dwa pierwsze legi, pierwszego w pięknym stylu wygrał Mati, drugiego równie szybko wygrał Tomek. O trzecim legu woleliby szybko zapomnieć, ponieważ nie zdołali go zapiąć doublami i do wyłonienia zwycięzcy były potrzebne rzuty '' kto bliżej środka". Tomek rzucał pierwszy, ręka nie zadrżała i rzucił niebieski środek. Mati stał przed ciężkim zadaniem, jednak po jego rzucie lotka ocierając się jeszcze o lotkę Sadlika zatrzepotała w samym środku tarczy. W półfinale Mati ogrywa Szabata i czeka w finale na wcześniej wspomnianego Łukasza. Po pięknym meczu pełnym emocji i zwrotów akcji, Łukasz wygrywa 3-2,3-2.
Warto dodać że w finale Ziomek ustrzelił 2 Maxy, a wcześniejszy mecz skończył 15 lotką.
Dziękujemy wszystkim za udział i wspaniałą zabawę oraz zapraszamy na kolejny turniej, który odbędzie się w styczniu. Dokładną datę podamy wkrótce
Ziomek po raz pierwszy !!!
Dart