Waldi i Żyraf w finale pokazali pieknego darta

  W sobotę 22 września w naszym klubie odbył się pierwszy z dziesięciu tutrniejów darta 501 double out zaliczany do IV GP Trójkąta. Na starcie zawodów stanęło 21 zawodników. Swoim przyjazdembardzo miło zaskoczyli nas darterzy z Krosna (Marki- Hawrot i Lenart) i Jasła (Przemek Woś, Dariusz Szeląg). Jasielczanie zakończyli turniej na 7/8 miejscu, natomiast koledzy z Krosna odpadli rundę wcześniej, kończąc zawody na miejscach 9/12. Marek Lenart pomimo tego, że odpadł dość szybko (trafił na późniejszego zwycięzcę), to mógł czuć satysfakcję eliminując z turnieju asa rzeszowskiego darta Dariusza Furmana, którego już w pierwszej rundzie na lewą stronę drabinki wysłał doskonale dysponowany Robert Korab. Popularny „Żyraf” w drodze do finału był nie do zatrzymania. Po wygranej ze wspomnianym wcześniej „Fudżim”, w drugiej rundzie po kapitalnym meczu pokonuje naszego najlepszego zaawodnika, zwycięzcę rankingu III GPT Waldemara Czajkowskiego. W następnej rundzie wygrywa ze swoim dobrym przyjacielem Dariuszem Jamrozkiem, a w meczu którego stawką był finał pokonuje zawodnika Trójkąta Mateusza Noska. Mati ostatnio nie trenował zbyt wiele, ponieważ zajęty był czynnościami związanymi z weselem, gdyż tydzień wcześniej złożył przysięgę małżeńską wybrance swojego serca Karolinie. Z całego serca życzymy wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia.! Mateusz pomimo, że dopiero tydzień po ślubie to już widać , że małżeństwo mu służy (ostatecznie zajął III miejsce). 
Robert po pokonaniu Matiego spokojnie czekał na finalistę lewej strony drabinki. Tam podrażniony przegraną z nim Waldek eliminował kolejno – Marka Lenarta, Przemka Wosia, rewelację sobotnich zawodów Karola Stocka, który po raz pierwszy odważył się zagrać w turnieju zajmując wysokie 5 miejsce. Następnie Waldi odprawia z kwitkiem zawsze groźnego Sebastiana Ziębę, by w meczu, którego stawką był finał pokonać wcześniej wspomnianego pana młodego.Warto tu dodać, że Mateusz miał już D7 na mecz, jednak zadrżała mu ręka i minimalnie chybił. Waldek głęboko odetchnął i swoją drugą lotką zakończył ten wyrównany pojedynek. Finał, co tu dużo pisać, to trzeba było zobaczyć. Waldek z Robertem dostarczyli tylu wrażeń, emocji, zwrotów akcji, że można by było obdarować nimi kilka finałów. Bez wątpienia był to najlepszy spośród wszystkich rozgrywanych w naszym klubie finał GP. Maszyna grała jak w filharmonii, kibiców od oklasków bolały już dłonie. W pierwszym pojedynku Waldi zrewanżował się za porażkę w drugiej rundzie, zatem do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był drugi decydujący mecz. Kto go wygra zostanie zwycięzcą inaugurującego turnieju IV GPT. Ostatni mecz wieczoru lepiej zaczął Robert, następne dwa legi należały do Waldka. Żyraf nie odpuszczał i w pięknym stylu wygrał 4 lega. Na tablicy widniał wynik 2:2. Zawodnicy rozpoczęli decydującego 5 lega. Tutaj Waldek spiął się na 100% i zakończył go 15 lotką przy zejściu ze 148 . BRAWO!!!
Gratulujemy zwycięzcom, dziękujemy za sportową rywalizację, wspaniałą atmosferę, emocje i dobrą zabawę. Już dziś zapraszamy wszystkich na kolejny turniej IV GPT, który odbędzie się 20 października. Tymczasem już w środę 26 września rozgrywki Trójkątowej Ligi Darta zainauguruje II Liga, dwa dni później rozgrywki rozpoczną pierwszoligowcy. Zapowiadają się kolejne emocje.
Do zobaczenia przy tarczy.